Dawno temu, w pewnej mazurskiej wiosce, stała sobie uboga chatka. Mieszkał w niej młodzieniec o imieniu Krystek.
Marzył o żonie i gromadce dzieci, jednak żadna panna nie chciała nawet na niego spojrzeć, bo chłopak był biedny jak mysz kościelna.
Krystek w swoich marzeniach często zarzekał się, że bogactwo by go nie odmieniło i dzieliłby się pieniędzmi z innymi.